Fortuna Puchar Polski
Dodany: Komentarzy: 0

Czterech do brydża w... Pucharze Łodzi

Od początku rundy wiosennej można zauważyć, kto przygotował się do niej lepiej, a kto gorzej. Zespoły mierzą swe siły w ligach, chcąc zająć jak najwyższe lokaty. Rywalizacja toczyła się jednak również na równoległej płaszczyźnie, gdzie bój toczyło 8 zespołów! Mowa oczywiście o 1/4 Pucharu Łodzi.
 

Wyniki ćwierćfinałów:

FC Wembley - FC Noster (mecz oddany walkowerem przez FC Wembley)
Not4All - Cater-Group 0:1 i 2:7
Saint's - Gang Romana 2:14 i 11:9
Dream Team Retkinia - Dzbany 5:8 i 8:9
 

Pierwszy pojedynek miał być braterskim bojem "łódzkich band świrów". Rozpędzony FC Noster kontra upadające FC Wembley. Wszyscy wierzyli, że drużyna Marcina Dobrosińskiego zbierze się na te mecze i będzie chciała udowodnić mniej utytułowanej ekipie, że to ona wciąż jest numerem jeden. Nic z tych rzeczy. FC Wembley niestety na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania poinformowało, że nie uda mu się zebrać i jest zmuszony oddać walkowera. Tym samym FC Noster automatycznie awansował do półfinału rozgrywek, czyli do tego samego etapu co rok temu. Tam czekał na niego ktoś z dwójki rywali z najwyższej półki łódzkich rozgrywek, czyli Not4All oraz Cater-Group. Warto dodać, że ta para spotkała się ze sobą w ubiegłym roku w finale, w którym minimalnie górą była drużyna Michała Gitzela! Pierwszy mecz pokazał jak zacięte rywalizacje są właśnie między tymi drużynami. Wynik? 1:0 dla mistrzów Polski! Bardzo rzadki obrazek, który pokazuje ogromną dyscyplinę taktyczną w obronie i wysokie umiejętności bramkarzy obydwóch drużyn. Wiadomo było, że pierwszy mecz o niczym nie przesądził i pomimo porażki drużyna Michała Zarzyckiego może wszystko odwrócić w rewanżu. Dodatkowe nadzieje na pewno wzbudził fakt, iż na rewanż Cater nie mógł skorzystać z niemal 3/4 składu. Działacze i scouting podziałali jednak na tyle szybko i sprawnie, że zdążyli przed meczem sprowadzić 3 graczy, którzy zadebiutowali w barwach mistrzów Polski, a każdy z nich dołożył swoją cegiełkę, zdobywając po bramce. Ostatecznie Cater w rewanżu był górą, zwyciężając 7:2 i to z nim FC Noster będzie mierzył się w pierwszym półfinale.

Drugą parę półfinałową miały wyłonić kolejne dwa ćwierćfinały. Pierwszy to pojedynek dwóch pierwszoligowców: Saint's vs Gang Romana. Drużyna Romana Gąsiorkiewicza w pierwszym spotkaniu nie dała najmniejszych szans swoim rywalom, wykorzystując fakt, iż przyjechali bez zmian i nominalnego bramkarza, aplikując im 14 bramek, a tracąc przy tym tylko dwie. W rewanżu Saint's udowodnił już, że nie z przypadku jeszcze niedawno grał w Ekstraklasie i pokonał faworytów 11:9. Kto wie, czy jeśli "święci" zebraliby się na pierwsze spotkanie jak na drugie, to czy półfinalista byłby inny. Tego już się jednak nie dowiemy. Gang Romana, pomimo porażki w rewanżu, mógł świętować awans do półfinału i oczekiwać na swojego rywala. Tym miał być ktoś z pary Dzbany vs Dream Team Retkinia, a więc zwycięzca starcia jednej z najbardziej utytułowanych ekip w Łodzi kontra objawienie ubiegłego sezonu. Faworytem oczywistym były łódzkie Dzbany. W pierwszym spotkaniu odniosły one zwycięstwo 8:5, głównie za sprawą Milanowicza, który popisał się aż 6-trafieniami! W rewanżu po raz kolejny, choć nie bez kłopotów, górą były Dzbany, które tym razem pokonały Retkinię 9:8. Po tej konfrontacji wiedzieliśmy już, kto z kim będzie się mierzył w 1/2 finału Pucharu Łodzi.
 

Pary półfinałowe:

Cater-Group - FC Noster
Dzbany - Gang Romana
 

------------------------------------
fot. TUŁÓDŹ.COM

 

 

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement