Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Udana jesień na lubelskich orlikach. Wicemistrz Polski nie zawodzi!

Wielkimi krokami zbliża się wiosna. Mimo że za nami dopiero połowa lutego, to pogoda zdecydowanie sprzyja aktywności fizycznej. Zawodnicy Ligi Nike Playarena już zacierają ręce na myśl o otwarciu orlików i z niecierpliwością wyczekują pierwszych meczów ligowych. Zanim jednak rozpoczniemy wiosenno-letnie zmagania, warto podsumować to, co wydarzyło się ostatniej jesieni.
 

Niepokonany Poker Team Lublin Mistrzem Jesieni

Sensacyjny Wicemistrz Polski Ligi Nike Playarena 2015 rozegrał w tym sezonie 12 meczów i 11 z nich wygrał. Ledwie raz podzielił się punktami i co ciekawe, było to jego pierwsze spotkanie w sezonie 2015/2016. Poker Team, gdy wygrywa, wygrywa pewnie i efektownie. Często nie daje żadnych szans rywalom, od czasu do czasu wbijając im "dwucyfrówki". Lider lubelskiej Ligi Nike Playarena przed rozpoczęciem rundy rewanżowej musi rozegrać jeszcze 6 spotkań. Na trzy z nich warto będzie zwrócić uwagę, bowiem podnieść rękę na Wicemistrza Polski spróbują czołowe zespoły lubelskiej ligi. Między innymi ubiegłoroczni uczestnicy Mistrzostw Polski, czyli Primavera i Adenozynotrifosforan. Trudnym przeciwnikiem okazać się może takze RedBull, który w poprzednim sezonie znalazł sposób na późniejszych zdobywców Pucharu Lublina.
 

Czołówka goni, lecz na razie nieskutecznie

Na chwilę obecną w walce o fotel lidera lubelskich rozgrywek, oprócz Pokera, pozostają 2 zespoły. Niespodziewanie na pozycji wicelidera usadowił się beniaminek AcePajace. Drużyna pod wodzą Mateusza Wocha rozegrała dotychczas najwięcej ligowych meczów - 15. Na dorobek 31 punktów złożyło się w jej przypadku 10 zwycięstw, 1 remis i 4 porażki. Jak się okazuje, paradoksalnie największym osiągnięciem tego teamu jest nie żadna wygrana, a podział punktów w jednym ze spotkań. Chodzi o starcie z bezapelacyjnie najsilniejszym w lidze - Poker Teamem Lublin. Za plecami "Pajaców" czai się obrońca tytułu z 2015 roku - Primavera, która traci do pozycji wicelidera tylko 1 punkcik. Zespół, który nieprzerwanie od 3 lat reprezentuje Lublin na ogólnopolskich turniejach rozegrał do tej pory 13 spotkań, notując w nich 10 zwycięstw i 3 porażki. Osłabieni brakiem najlepszego zawodnika (Dawid Skoczylas doznał poważnej kontuzji podczas zawodów w Ostrowcu Świętokrzyskim) aktualni mistrzowie nie zachwycają grą, zaskakując dodatkowo dużymi wpadkami. Na czele peletonu pościgowego za czołówką znajduje się natomiast RedBull, wyprzedzający Adenozynotrifosforan i Coco Dżambo o 4 punkty. Zespoły te wciąż jednak mogą liczyć się w walce o najwyższe cele, bowiem rozegrali kilka meczów mniej od prowadzących. Jeśli chcą zacząć odrabiać straty, początek wiosny musi być w ich wykonaniu bardzo pracowity.
 

Smutna historia AutomaTICOs i dwaj beniaminkowie w strefie spadkowej

Na samym dnie ligowej tabeli, z zerowym dorobkiem punktowym, znajduje się drużyna, która jeszcze niedawno była jedną z czołowych w lidze. Mowa o zespole AutomaTICOs, który bardzo boleśnie odczuł znaczące zmiany kadrowe. W ośmiu rozegranych meczach nie zdołał wywalczyć nawet remisu, dlatego jego byt w najwyższej klasie rozgrywkowej w Lublinie stoi pod dużym znakiem zapytania. Oprócz AutomaTICOs w "ogonie" tabeli znajdują się dwaj beniaminkowie - Piłkarzywki i Lokomotiv. Obaj mają na swoim koncie po 3 punkty i są najmniej aktywnymi ekipami w lidze (rozegrały odpowiednio 5 i 4 mecze).
 

Pogoń Bydło wypada z gry

Relacjonując wydarzenia zeszłorocznej jesieni, nie można nie wspomnieć o największym nieobecnym tej rundy. Utrzymać kadry pod nieobecność ludzi zarządzających zespołem (Jacek Myna przeniósł się na studia do Warszawy) nie była w stanie Pogoń Bydło. Co więcej, uczestnik turnieju eliminacyjnego Mistrzostw Polski w Ostrowcu Świętokrzyskim nie podjął nawet walki o byt. Najważniejsi zawodnicy tej ekipy znaleźli natomiast swoje miejsce w zespołach RedBulla (Krzysztof Giżka i Rafał Pietroń), Adenozynotrifosforanu (Karol Kasprowicz) i Primavery (Mateusz Bednarski).
 

Piękna wiosna przed nami

Podsumowując, w obecnym sezonie poziom 1 ligi zdecydowanie wzrósł. Za tym poszła również aktywność zespołów i mimo że jest jeszcze wiele pod tym względem do poprawy, to wydaje się, że wszystko idzie w dobrą stronę. Dodatkowym "smaczkiem" całorocznej rywalizacji będą natomiast rozgrywki o Puchar Lublina, które będą szansą dla wszystkich na wywalczenie dodatkowej przepustki na Mistrzostwa Polski. Jak widać, wiosna zapowiada się w tym roku naprawdę pięknie.

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement