Ligowe
Dodany: Komentarzy: 1

Czarne konie rozgrywek, czyli podsumowanie rundy jesiennej w Łodzi

Przed sezonem zapewne wielu z nas zastanawiało się, kto zdobędzie mistrzostwo Łodzi, kto awansuje do ekstraklasy bądź która z drużyn z niższych lig może podnieść poziom rozgrywek i namieszać chociażby w Pucharze Łodzi. W tym sezonie nie zabrakło niespodzianek, przede wszystkim tych pozytywnych. Naszym zdaniem największymi objawieniami jesieni w sezonie 2015/2016 są takie ekipy jak Dream Team Retkinia, Toros Bravos, Not4All i FC Wembley.
 

Dream Team Retkinia

Na pierwszy ogień bierzemy pod lupę drużynę Dream Team Retkinia. Ekipa ta powstała dopiero w tym roku, lecz ma za sobą już jeden awans ligowy, a po przerzuceniu do wyższej klasy rozgrywkowej jest głównym kandydatem do wywalczenia promocji na zaplecze ekstraklasy, gdyż w 9 meczach 2 ligi zdobyła komplet punktów. Ponadto, w Pucharze Łodzi gracze DTR wygrali pewnie swoją grupę, pozostawiając za plecami FC NaFazce, ekstraklasowicza Las Palmas i legendarną już na łódzkich orlikach ekipę Przemka Kaczmarka - Offensive. Czy to oznacza, że Dream Team Retkinia jest w stanie namieszać także w wyższych ligach? Według kapitana tego zespołu czas dopiero pokaże, na co naprawdę stać jego team.

Tomasz Łabuza, kapitan Dream Team RetkiniMiło słyszeć, że ktoś docenia nasze tegoroczne wyniki. Faktycznie wykonaliśmy kawał dobrej roboty w te pół roku, ale to dopiero początek. Jeszcze trzeba będzie się sporo napracować, żeby awansować na zaplecze ekstraklasy, gdyż poza nami w naszej lidze jest jeszcze kilka naprawdę ciekawych ekip. Czy uda nam się namieszać w wyższych klasach rozgrywkowych? Wierzę w to, że tak, ale tak naprawdę czas dopiero pokaże, na co dokładnie nas stać.

 

Toros Bravos

Kolejną ekipą, której poczynania w tym sezonie robią naprawdę spore wrażenie, jest zespół nowoochrzczonego Ambasadora Marcina Korzeba, czyli Toros Bravos. Popularne Byczki awansowały na zaplecze ekstraklasy dopiero po zwycięstwie w barażach i mało kto wymieniał ich w roli kandydatów do awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. W kalendarzu mamy jednak grudzień, a Toros plasuje się tuż za plecami FC Noster, z raptem dwoma porażkami na koncie i wydaje się, że ze względu na jego ciągle rosnącą formę, jest faworytem do awansu do elity. W Pucharze Łodzi gracze Toros Bravos również nie zawodzą. Zostawili w tych rozgrywkach za sobą SPQR i Drink Team Teo, czyli drużyny, które w zeszłym sezonie okupowały środek tabeli ekstraklasy, ustępując tylko FC Noster. Co jest przyczyną aż tak dużego progresu drużyny Marciny Korzeba?

Marcin Korzeb, kapitan Toros BravosSzczerze mówiąc, jesteśmy zaskoczeni, że aktualnie jesteśmy wiceliderem 1 ligi. Nie sądziłem, że stać nas na tyle w tak krótkim czasie. Pewniakiem do awansu jest jednak moim zdaniem FC Noster, który był moim faworytem już przed rozpoczęciem sezonu. Pozostałe trzy miejsca premiowane promocją do wyższej ligi, są według mnie zarezerwowane dla Toros Bravos, Red East oraz Tsunami. Czy jesteśmy w stanie namieszać w najwyższej klasie rozgrywkowej? Oj, to jest jedna wielka zagadka. W tym sezonie mieliśmy być gdzieś w środku tabeli, a tutaj proszę, jakie miłe zaskoczenie. Może podobnie będzie, jak awansujemy do elity?

 

Not4All

Przechodzimy do ekstraklasy, a tam za największe pozytywy uznaliśmy Not4All - beniaminka, który promocję uzyskał dzięki zwycięstwu w Open Cup oraz FC Wembley, sensacyjnego lidera ligi po rundzie jesiennej. Zaczniemy od drużyny Michała Zarzyckiego, o której już w tamtym roku mówiono głośno i w samych superlatywach. Ekipa ta zawsze profesjonalnie podchodziła do meczów, pojawiała się na boisku przed czasem i solidnie się rozgrzewała, dlatego wiadomo było już na starcie ligi, że nie można jej lekceważyć. Wydaje się jednak, że mało kto przypuszczał, że w jej debiutanckim sezonie chłopaki będą zajmować po pierwszej rundzie 3. lokatę, która gwarantuje wyjazd na przyszłoroczne Mistrzostwa Polski. Tym bardziej że w pierwszym meczu chłopaki ulegli aż 2:15 drużynie Flying Cater Group. Co sądzi o debiutanckim sezonie swojego zespołu w ekstraklasie kapitan Not4All?

Michał Zarzycki, kapitan Not4AllNasze wyniki to zasługa tego, że stworzyliśmy fajną grupę ludzi, która nie spotyka się ze sobą tylko na meczach ligowych. Dzięki temu mamy w drużnie świetną atmosferę i każdy może liczyć na każdego. Poza tym w naszym zespole nie ma gwiazd. Mamy bardzo wyrównany skład, więc jeśli ktoś ma słabszy dzień, zazwyczaj może liczyć na formę kolegi. My nie patrzymy również na to, z kim gramy. Na każdego przeciwnika jest taka sama mobilizacja, o czym świadczy największa liczba strzelonych przez nas bramek w ekstraklasie. Kto znajdzie się w pierwszej piątce na koniec sezonu? Stawiam na Dzbany, Not4All, FC Wembley, Flying Cater-Group i Flying Dragons.

 

FC Wembley

I na sam koniec wisienka na torcie, choć możliwe, że nie mówilibyśmy o niej, gdyby nie wpadka Flying Cater-Group. Mowa oczywiście o FC Wembley, które odkąd jest w łódzkich rozgrywkach, regularnie jeździ na Mistrzostwa Polski. Tym razem ekipa Marcina Dobrosińskiego zaskoczyła wszystkich, zostawiając za swoimi plecami na półmetku rozgrywek faworytów do zdobycia tytułu mistrzowskiego, czyli Flying Cater-Group oraz Dzbany. Czy ten sezon okaże się przełomowy dla zawodników tego zespołu? Nie od dziś wiadomo, że ma on ogromny potencjał, jednak ostatecznie zawsze czegoś mu brakowało. Może teraz w końcu się uda?

Marcin Dobrosiński, kapitan FC WembleyCzy jestem dumny ze zdobycia tytułu Mistrza Jesieni? Duma będzie mnie rozpierać dopiero po zdobyciu Mistrzostwa Łodzi. Na razie mamy dopiero półmetek sezonu, a ja osobiście jestem zadowolony przede wszystkim z tego, jak wygląda nasza gra. Czego to zasługa? Według mnie świetnej atmosfery, która w naszym przypadku buduje wyniki. W tym sezonie udało nam się dzięki temu zniwelować głupie wpadki ze słabszymi zespołami i poprawić grę w defensywie, która stała się monolitem. Fakt, że w niektórych spotkaniach potrafimy rozegrać 40-50 minut bez straty bramki, pokazuje, jak obecnie jesteśmy poukładani. To już nasz piąty sezon w rozgrywkach Playarena. Po zdobyciu mistrzostwa 4 ligi (wtedy drugiego poziomu rozgrywek), pora na zdobycie pierwszego miejsca w ekstraklasie. Chciałbym, żeby na koniec sezonu kolejność w tabeli wyglądała następująco: Wembley, Flying Cater-Group, Dzbany, Not4All, Flying Dragons.

 

Podsumowując, z pewnością można jeszcze wymienić parę innych pozytywnych niespodzianek, jednak 4 wymienione ekipy wydają się być tymi największymi zaskoczeniami. Czy na wiosnę będą one tak samo mocne? A może forma jesienna była tylko chwilową zwyżką dyspozycji? Wdrapać się na szczyt jest o wiele łatwiej niż się na nim utrzymać, dlatego dpowiedzi na te pytania poznamy dopiero w przyszłym roku.

 

powrót do listy

Komentarze

Przemysław Kaczmarek
+
0
/
-
0
ponad 8 lata temu

Kogoś byście jeszcze wymienili w kategorii: "odkrycie rundy" ? :)

Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement