Ligowe
Dodany: Komentarzy: 3

"Chciałbym jeszcze pokopać w piłkę przed śmiercią"

Siwa broda i bujna czupryna to znaki rozpoznawcze Henryka Kilijańskiego, 51-letniego zawodnika The Stylacji, który jest najstarszym graczem ostrowieckich rozgrywek i jednym z najstarszych w Lidze Nike Playarena w całej Polsce. Niespożyte zapasy energii, ambicja i zaangażowanie nie pozwalają jednak patrzeć na niego przez pryzmat wieku.
 

Krzysztof Marzec: Na boiskach ostrowieckich rozgrywek pojawiłeś się kilka tygodni temu. Swoją sprawnością i doświadczeniem zawstydzasz jednak wielu młodych zawodników. Z tego, co wiem, jesteś jednym z najstarszych zawodników w całej Lidze Nike Playarena. Jak to możliwe, że chce Ci się jeszcze uganiać za piłką?

Henryk Kilijański: Czemu wciąż gram w piłkę, naprawdę nie wiem. Może to jakaś filipińska choroba albo jakaś inna rzadka przypadłość, ale zawsze nerwowo odliczam dni i godziny do najbliższego meczu, bo szczerze mówiąc, mógłbym grać codziennie. Wydaje mi się, że po prostu chciałbym jeszcze pokopać w piłkę przed śmiercią.

Skąd dowiedziałeś się o Lidze Nike Playarena?

O rozgrywkach powiedział mi Sebastian Kieloch, który jest zawodnikiem zespołu The Stylacja. Zadzwonił kiedyś do mnie z propozycją rozegrania meczu, a potem opowiedział nieco więcej o tych rozgrywkach.

Jakie do tej pory masz odczucia odnośnie naszej ligi?

Według mnie panuje w niej super atmosfera, a poziom rozgrywek jest naprawdę wysoki. Poza tym jest w nich to, co lubię, czyli ambicja i zaangażowanie. Aż chce się grać.

Przez znaczną część swojej przygody z piłką biegałeś po boiskach pełnowymiarowych. Jak teraz odnajdujesz się na Orlikach? Brakuje Ci czegoś z dużego boiska?

Mówiąc pół żartem, pół serio, w Lidze Nike Playarena brakuje mi trzech  sędziów do zwyzywania, dużych bramek, bo łatwiej trafić do siatki i oczywiście tych tłumów kibiców skandujących moje imię.

Przy pierwszej nadarzającej się okazji wciągnąłeś do składu swojego syna Przemka. Na boisku nie brakuje Wam wzajemnych uwag w swoją stronę. Łatwiej jest krytykować syna/ojca niż kolegę z drużyny?

Powoli zaczynam żałować, że go wkręciłem do rozgrywek, bo teraz za bardzo mnie krytykuje. Za karę nie ma teraz żadnych zakupów i musi myć naczynia, ale pewnie ma trochę racji,  bo zawsze grałem  romantyczny futbol (śmiech).

Doszedłeś do zespołu The Stylacja w dosyć trudnym momencie. Drużyna gra znacznie poniżej swoich możliwości, traci dużo bramek, mając równocześnie znacznie mniejszą skuteczność w ataku niż chociażby rok temu. W czym upatrujesz słabą dyspozycję swojej nowej ekipy?

Nie widziałem moich nowych kolegów w zeszłym roku, ale to, co zastałem, to prawie kosmos i bałem się, że zostanę wyrzucony z drużyny już po pierwszym meczu. O dziwo znowu otrzymałem telefon (pewnie z litości) i jestem za to bardzo wdzięczny. Słabsze wyniki? Musimy sfolgować z imprezami i oczywiście podawać więcej piłek do mnie (śmiech).

Co czujesz patrząc na swoich rówieśników, którzy bardzo często pozapominali już, co to jest sport?

Troszkę to smutne, że zaszyli się w domowych pieleszach, ale to może ja jestem jakimś wynaturzeniem? Jakby mi ktoś powiedział 30 lat temu, że będę kaleczył to rzemiosło w wieku 51 lat, to bym się puknął w czoło. Martwię się tylko, żebym nie umarł na boisku, bo wtedy byłby tylko kłopot (śmiech).

Piłka pasjonuje Cię tylko z perspektywy zawodnika czy jest może jakiś klub/rozgrywki, które przykuwają Cię również regularnie przed telewizor?

Oczywiście jestem również kibicem. Oglądam wszystkie możliwe rozgrywki piłkarskie, a szczególnie te drużyny, w których występują nasi, czyli polscy zawodnicy.

Co oprócz piłki jest Twoją pasją?

Kobiety, wino, śpiew oraz troszkę polityka. Ponadto, od dziecka jestem przesiąknięty patriotyzmem.

Recepta na dobrą formę w Twoim wieku? Sport i co jeszcze?

Więcej kobiet, więcej wina i imprezy, a tak naprawdę, to nie mam zielonego pojęcia. Na koniec mogę tylko powiedzieć, żebyście nie brali ze mnie przykładu i nie traktowali poważnie wszystkiego, co tu przeczytaliście. Pozdrawiam i życzę dobrej zabawy na boisku. Młodzi, dajcie się czasami trochę przedryblować (śmiech).

 

powrót do listy

Komentarze

Darek Zerek
+
1
/
-
0
ponad 8 lata temu

Bardzo fajnie że tacy ludzie istnieją i biorą aktywnie udział w rozgrywkach. I teraz nie jedna osoba która mówi " Nie mam sił dziś wyjść pokopać na boisko , sory chłopaki" "Ja ? Jestem już za stary do gry w piłkę " macie tutaj prawdziwy przykład tego że jeśli masz prawdziwe zaparcie i siłę woli i chęci to nic nie jest nie do osiągnięcia. Pozdrawiam Pana Henryka i życze jak najdłuższej kariery w PA i chciałbym sie spotkać kiedyś z Panem na boisku ;)

Przemysław Różański
+
1
/
-
0
ponad 8 lata temu

Brawo ten Pan,zwłaszcza za przesiąknięcie patriotyzmem.

Dawid Rożniata
+
6
/
-
0
ponad 8 lata temu

Nie musi Pan prosić innych zawodników żeby dawali się przedryblować , bez litości i ulg innych zawodników Pan to robi ! :D Pozdrawiam

Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement