Liga U-17 okazała się świetnym pomysłem, pokazując swoją wartość choćby w tegorocznej edycji Pucharu Wintertoto, w której - jak na debiutanta - zaszła dość daleko. Niestety, po bardzo intensywnej jesieni i dość sporym zaangażowaniu w walkę o „dziką kartę”, liga powoli zaczęła obumierać.
 

Brak aktywności dużym problemem ligi
Absolutne apogeum problemów z aktywnością łódzka liga U-17 osiągnęła na start wiosennych zmagań, czyli na przełomie lutego i marca. Właśnie wtedy rozegranie jakiegokolwiek meczu ligowego graniczyło z cudem, ponieważ najaktywniejsze ekipy zagrały ze sobą już po dwa spotkania. Drużyny ratowały się wieloma sparingami rozgrywanymi między sobą, jednak to już nie było to samo, co mecze ligowe.

Rozwiązaniem 3. kolejka spotkań?
Po kilku takich "bezmeczowych weekendach" grupa kapitanów doszła do wniosku, że tak dalej być nie może, ponieważ przez to liga traci całkowicie na swojej atrakcyjności, a sezon można uznać w praktyce za zakończony. Przede wszystkim nierealne do spełnienia stały się wymogi odnośnie awansu do wyższej ligi (25 rozegranych spotkań w sezonie). Wtedy pojawił się pomysł pt. "3. kolejka". Łatwo się domyślić, że chodziło o możliwość rozegrania z każdym zespołem po trzy mecze, a nie jak to było do tej pory - po dwa.

Zielone światło na... 4 kolejki!
Sprawa szybko została skierowana do Ambasadora Przemysława Kaczmarka. Ten w równie ekspresowym tempie stwierdził, że pomysł jest do zrealizowania i skierował się z nim do serca Playarena, czyli do Wrocławia. Stamtąd po pewnym czasie nadeszły do nas bardzo pozytywne wieści. Nasz projekt został nieco zmodyfikowany i od teraz w lidze U-17 każdy zespół może zagrać nie po dwa, nie po trzy, ale aż po cztery mecze z każdym zespołem! To absolutny fenomen, a także zupełnie nowa jakość i powiew świeżości dla tych wyjątkowych rozgrywek.

Zalety nowego rozwiązania
Pierwszą zasadniczą zaletą wprowadzenia tego rozwiązania w życie jest możliwość spełnienia wymagań odnośnie awansów do wyższej ligi, ale to nie wszystko. Obiektywnie rzecz biorąc, teraz nawet 21-punktowa przewaga Zagłębia nad Chilloutem nie jest stratą nie do odrobienia. Jeszcze ciekawiej sytuacja wygląda w kwestii walki o ostatnie trzecie miejsce premiowane awansem. Tam różnice punktowe są minimalne, dlatego rewolucyjne rozwiązanie z pewnością przysporzy nam jeszcze wiele emocji, a każdy ligowy pojedynek zyska na wartości. W końcu teraz praktycznie nikt, aż do 1 lipca, nie może być pewny dobrego miejsca w tabeli na koniec sezonu.

Nie pozostaje zatem nic innego jak wyjść na boiska i rozpocząć prawdziwą batalię o awans!