Playarena
Dodany: Komentarzy: 2

"Playarena to najlepsza inicjatywa, jaka mogła powstać"

- Playarena to najlepsza inicjatywa, jaka kiedykolwiek mogła powstać. Myślę, że będzie ona miała wielki wkład w przyszłość piłki nożnej nie tylko w Polsce, ale także i na świecie - tak w wywiadzie z Ambasadorem Maciejem Rębilasem wypowiada się o projekcie Playarena kapitan drużyny Night Pizza Szczecin - Bartosz Sierakowski, którego ekipa jest aktualnie liderem 2 ligi Południe w Szczecinie.

Pierwsze pytanie, z którym borykają się kapitanowie drużyn, dotyczy najczęściej nazwy zespołu. Czy możesz nam wyjaśnić, skąd wzięła się Night Pizza Szczecin?

Nad nazwą naszego zespołu nie zastanawialiśmy się zbyt długo. Traf chciał, że okres, w którym postanowiliśmy dołączyć do rozgrywek Playarena zbiegł się mnie więcej z otwarciem, przez jednego z naszych zawodników własnego biznesu. W związku z tym, postanowiliśmy pomóc mu z reklamą i w ten sposób przyjęliśmy nazwę Night Pizza Szczecin.

Powiedz nam coś o Was. Kim jesteście? Kolegami ze szkoły, czy pracy?

Jesteśmy grupą ludzi, dla których kopanie piłki jest równie ważne, co jedzenie. Nasza drużyna tworzyła się już od dłuższego czasu, ponieważ jeszcze przed powstaniem rozgrywek Playarena sami wynajmowaliśmy halę lub boisko i graliśmy między sobą. Przez lata przewinęła się wśród nas dość duża liczba zawodników, z których powstał nasz obecny zespół.

Uczestniczycie w rozgrywkach Playarena już od jakiegoś czasu. Czym dla Was jest zatem ten projekt?

PA to najlepsza inicjatywa, jaka kiedykolwiek mogła powstać. Myślę, że będzie ona miała wielki wkład w przyszłość piłki nożnej nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Mam nadzieję, że w końcu to inne państwa będą nam mieli, czego pozazdrościć i sami wzorując się na naszym pomyśle stworzą podobne amatorskie ligi. Kto wie, może kiedyś doczekamy się Mistrzostw Świata Playarena. To by było coś pięknego.

Za co cenicie projekt najbardziej, a co według Was powinno się w nim jak najszybciej zmienić?

Najlepsze jest to, że rozgrywki są całkowicie darmowe i może brać w nich udział każdy, niezależnie od wieku czy płci. Dodatkowo, wielkim plusem jest fakt, że całą organizacją zajmują się ludzie z pasją, którzy robią to całkowicie za darmo. Na niektórych spotkaniach przydaliby się co prawda sędziowie, ale wiadomo, że wiąże się to z dużymi kosztami. Jedyny pomysł, jaki mi się nasuwa w związku z tym problemem, to stworzenie w profilu drużyny np. takiej informacji, że zawodnicy zgadzają się na sędziego i pokrycie połowy jego wynagrodzenia. Wtedy dwie takie drużyny mogłyby zagrać mecz z arbitrem.

Jesteście na dzień dzisiejszy liderem 2 ligi Południe, więc macie realne szanse zawitać już niedługo do najwyższej klasy rozgrywkowej w Szczecinie. Stąd można już się dostać na turnieje ogólnopolskie Playarena. Jak wyglądała Wasza droga do miejsca, w którym jesteście teraz?

Kiedy zdecydowaliśmy się dołączyć do rozgrywek, w szczecińskiej „Playarenie” było 8 lig i od tego szczebla rozgrywek zaczęliśmy. Tak się złożyło, że większość naszych zawodników była spragniona gry, przez co potrafiliśmy rozgrywać nawet 5 spotkań w tygodniu. Taka aktywność i dobre wyniki pozwoliły nam na dość częste awanse do wyższych lig. W 4 miesiące udało nam się bowiem dotrzeć na zaplecze Ekstraklasy, w którym zajmujemy aktualnie 1 miejsce. Jednym z naszych największych osiągnięć jest jednak bez wątpienia fakt, że cały czas - mimo poświęcania czasu pracy, rodzinie, szkole i innym codziennym obowiązkom - kopiemy piłkę.

Jakie macie plany na przyszłość?

Najważniejsze jest to, abyśmy wszyscy jak najdłużej mogli cieszyć się grą, bo to dzięki niej nie dość, że zachowujemy kondycję i zdrowie, to jeszcze dodatkowo poznajemy nowych ludzi oraz mamy kilka chwil wytchnienia od życia codziennego.

Co sądzicie o poziomie rywalizacji w szczecińskich ligach? Wspominacie jakieś spotkanie szczególnie mocno?

Ogólnie poziom jest naprawdę wysoki, szczególnie w lidze, w której znajdujemy się aktualnie. Jak zawsze trafiają się łatwiejsi i trudniejsi przeciwnicy, jednak staramy się nigdy żadnego z nich nie lekceważyć i dawać z siebie wszystko za każdym razem.

Mi osobiście najbardziej w pamięci zapadł mecz z drużyną FCB Szczecin. Co prawda nie graliśmy wtedy podstawowym składem, ale to, co robili z nami tego dnia przeciwnicy, było godne podziwu. Przegraliśmy to spotkanie bardzo wysoko i cały czas czekamy na rewanż, ponieważ zaraz po naszym meczu, drużyna FCB uzyskała promocję do 1 ligi. Aby móc się z nimi zmierzyć, musimy również wywalczyć awans.

Bartku, zdradzisz czytelnikom styl gry Night Pizza Szczecin? Ustalacie na każdy mecz jakąś specjalną taktykę?

Stylów gry można mieć tyle, ile rozgrywa się meczów. Z większością zespołów rozegraliśmy tylko po 2 spotkania, dlatego ciężko jest ustalić taktykę dla przeciwnika, o którym za dużo nie wiemy. Często też starając się dostosować do danej sytuacji podczas meczu, dokonujemy na bieżąco konkretnych zmian. Najważniejsze w naszej grze jest jednak to, że nieważne od wyniku, zawsze gramy do końca.

Dziękuję za poświęcony czas i mam nadzieję, że dzięki temu krótkiemu wywiadowi Twoja drużyna zyska kolejne rzesze fanów.

Również mam taką nadzieję i serdecznie dziękuję za możliwość opowiedzenia o Night Pizza Szczecin.

powrót do listy

Komentarze

Paweł Mielech
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

Klasa MACIEJ!

Mateusz Przeniczny
+
0
/
-
0
ponad 11 lata temu

Super wywiad! Gratulujemy zapału do gry - nic tylko naśladować takie drużyny.

Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement