Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Co się działo w 2019 roku?

Dwa tygodnie nowego roku już za nami. Teraz fani i zawodnicy pruszkowskiej Playareny mogą nastawić zegarki i odliczać czas do rundy wiosennej, która wyłoni mistrza, zdobywcę pucharu, a także reprezentantów miasta na arenie ogólnopolskiej. Reasumując - parę nowych historii zostanie napisanych. Czekając z niecierpliwością, zapraszamy na podsumowanie tego, co miało miejsce w zeszłym roku!

Miejskie podwórko

Wiosna sezonu 2018/19 była niezwykle interesująca. Mimo, że paru podsumowań już dokonaliśmy, to warto wspomnieć o kilku bataliach, które nam wszystkim dostarczyły wielu emocji. Mistrzostwo długo było sprawą otwartą, jednak jak sezon wcześniej, tak i tym razem mistrzami została ekipa Toho. Długa walka korespondencyjna z GADP o to, kto pierwszy "spuchnie" dała ówczesnym obrońcom trypletu przewagę, którą udało się utrzymać, po remisie 2:2 w najważniejszym meczu sezonu. Mimo paru kolejek do finiszu, sprawa wydawała się oczywista i stało się nieuniknione. Drużyna Kacpra Flisa mogła świętować obronę tytułu.

 

Nie była to jedyna interesująca walka. O obronę podium długo starały się Komorowskie Mewy. Beniaminek, CTSK, pędził jednak jak szalony. Remis 3:3 w bezpośredniej konfrontacji, wydawało się że zagra na korzyść Mew. Drużyna Kacpra Kilińskiego, z minimalną przewagą, miała bowiem do rozegrania jeszcze mecz z Toho. Mecz nie należał do łatwych, jednak to CTSK wyszło górą że starcia z ekipą już pewną tytułu. Tę dwie batalie o medale z pewnością były jednymi z najlepszych w historii ligi! Jak się później okazało, dwa zespoły spoza TOP 3, również dostały szansę reprezentowania miasta na EMP!

Puchar Pruszkowa był kolejnym wielkim wydarzeniem i również stanął on pod znakiem rywalizacji młodych ekip Mew i CTSK. W lidze był absolutny remis (dwa razy 3:3), jednak finał, a konkretnie druga połowa, to już koncert ówczesnego beniaminka. Mewy nie zdobyły więc pierwszego trofeum w historii, jednak teraz liczą się w grze o to najważniejsze!

Turnieje ogólnopolskie

Przedsmakiem walki o prymat, gdzie na podbój wyruszyło pięć naszych ekip, był Fortuna Puchar Polski. Tam to właśnie miała zagrać młoda drużyna zdobywców Pucharu Pruszkowa. Mimo prowadzenia w pierwszym meczu, na punkty zespół czekał do ostatniego meczu z rywalem z Krosna. Faworyci nie zawiedli i Poker Team Lublin, razem z Vendettą uzyskali promocję do fazy pucharowej, a CTSK skończyło na miejscu trzecim.

WYNIKI FORTUNA PUCHARU POLSKI PLAYARENA

Na EMP jako pierwsze przystąpiły do gry Mewy i Lambada. Po pierwszych można było się spodziewać walki o awans, jednak wylosowana grupa należała do najtrudniejszych, gdzie zagrali starzy wyjadacze z dużych miast. Drugi mecz, minimalnie przegrany 1:2 z zespołem z Torunia sprawił, że marzenia o czymś jeszcze większym trzeba było odłożyć na rok. Lambada z kolei trafiła na trzech mistrzów innych miast. Wyjście byłoby sporą niespodzianką, a było blisko. Po sensacyjnym pokonaniu 4:1 chorzowskiego Budoserwisu, przyszedł czas na porażkę z mistrzem Poznania. Ostatni mecz trzeba było wygrać, jednak porażka 2:3, w dramatycznych okolicznościach wyeliminowała Lambadę, której przygoda i tak była na plus.

WYNIKI I TURNIEJU ELIMINACYJNEGO

Następnego dnia do Warszawy pojechała śmietanka ligi. Zdobywcy Pucharu i tym razem polegli w grupie mimo pokonania Ebe Ebe Gdańsk aż 8:2. GADP miało z kolei szanse na drugie miejsce, mimo trudnego losowania. Zdobycie 4 punktów dało niektórym upragniony cel, ale… nie „Gadom”. Układ innych spotkań sprawił, że osiągalne było jedynie trzecie miejsce. 1:2, 2:2, 7:1,te wyniki pokazują, że wicemistrz nijak nie odstawał od stawki.

Kiedy nad Pruszkowem zebrały się czarne chmury, bo wydawało się, że i Toho odpadnie, z pomocą przyszedł Michał Kozaczkow, wbijając rzutem na taśmę Piwkarzom ze Szczecina gola na 2:1. Do końca nie wiadomo było kto gra dalej, jednak matematyka była nieugięta - Toho kończy na drugin miejscu ze względu na bilans w małej tabeli! Półfinał z Primaverą Lublin (3:1) i mecz o wszystko z łódzkimi Dzbanami (3:0) zakończyły znaną nam historię w topowej 16-tce Polski!

WYNIKI II TURNIEJU ELIMINACYJNEGO

Tam już poziom był najwyższy z możliwych i po lekcjach od Kapeli Weselnej i Dentim Clinic Katowice, nasz reprezentant pożegnał się z dalszą grą. Remis 4:4 z Wiśniówką na osłodę, dał pierwszy punkt na finałach. Sukces budzi z pewnością podziw i długo będziemy o nim pamiętać. Obyśmy nie musieli twierdzić, że kiedyś to było. Oby ten rok również nas nie zawiódł!

WYNIKI TURNIEJU FINAŁOWEGO

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement