Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Pocztówka (pseudo)eksperta: Podsumowanko całych 5 tygodni. Kto zaskoczył, kto obskoczył?

30.09.2019 r. Poniedziałek, godz. 20:00. Zasiadam przed laptopem, aby zmarnować 2 godziny swojego nędznego życia w celu opisania tego, co przez ostatnie cztery tygodnie wydarzyło się w 1 lidze. WTEM! Dostaje wiadomość na messengerze o treści “W tym tygodniu nie ma pocztówki”. Nosz k***a j****a i sto milicjantów, tak się nie robi! No ale kierownictwo swoje, więc nie ma zmiłuj. Myślę sobie “No trudno, life is brutal” jednocześnie mocniej przyciskając do siebie poduszkę - jasia, drugą ręką sięgając po chusteczkę. Jak się okazało, płacz był niepotrzebny. Dzisiaj siadam do Pocztówki szczęśliwy i wypity. Szczęśliwy, bo:

· Liverpool ma 8/8 w Premier League i chcecie czy nie, ale TO TEN SEZON.
· City obskoczyło 2:0 od potężnego Wolverhampton i traci już 8 punktów do najlepszej drużyny w Europie.
· Grałem w weekend 3 mecze i 3 wygrałem. Diluj z tym.
· Wypity, bo jutro mam wolne i mi wolno.

Trochę długi mi wyszedł ten wstęp kompletnie niezwiązany z Ligą Playarena. Dobra, zaczynamy!

Pojemna liderem, Marki bez porażki, Tanatos bez zwycięstwa

Na pytanie “Czy przez ostatni miesiąc coś ciekawego wydarzyło się w 1 lidze?” można odpowiedź memem z Andrzejem Dudą o treści “Niby tak, ale k***a nie do końca”. No bo z jednej strony mamy fantastyczną i jedyną w swoim rodzaju serię Tanatosu, który w 5 rozegranych meczach ustrzelił przeciwników całe 17 razy, co przełożyło się na okrągłe 0 punktów. Z drugiej mańki mamy takie Warriors Young Marki, które golą wszystkich jak leci, jednak w wyniku rozegrania jednego meczu mniej muszą tymczasowo uznać w tabeli wyższość Pojemnej Haliny. Pomiędzy oboma biegunami znajdują się dość niespodziewanie Chłopcy z Bielan, jednak kto wie czy po nadrobieniu dwóch zaległych spotkań nie znajdą się oni gdzieś w okolicach podium. No, ale dobra. Koniec z tym skakaniem z dołu do góry i z powrotem, bo można się przez to źle poczuć. Wszystko po kolei.

Znakomitą formą na starcie sezonu pokazują Pojemna Halina oraz Warriors Young Marki. Lider oraz wicelider ogrywają jak na razie wszystkich po kolei, a jedynej porażki pierwsza z wymienionych ekip doznała w bezpośrednim starciu z najgroźniejszym rywalem. Prestiżowa i premierowa wygrana z Chłopcami z Bielan na pewno dodała młodym futsalistom +10 do zajebistości przez co zaraz znając życie zweryfikuje ich jakieś Black Eagles albo inna wschodząca potęga i skończy się rumakowanie. Chłopakom z Marek na razie nie wróżę porażek, ponieważ wyglądają na zbyt mocnych, coś jak Manchester City (hehe, 0:2, hehe). Za plecami opisanej dwójki znajduje się FC Gorlicka, która po falstarcie z Browarkiem ewidentnie spięła poślady i wygrała pięć kolejnych spotkań. Brązowe medale to na pewno nie jest wynik, który by satysfakcjonował uczestników Mistrzostw Polski i z całą pewnością powalczą oni o coś więcej, tym bardziej, że przed startem kampanii 2019/2020 Gorlicka była typowana jako murowany kandydat do zastąpienia Ganadoru na szczycie warszawskiej 1 ligi. Na razie idzie całkiem nieźle, wszak wiadomo, że lepiej jest gonić niż uciekać, jednak dokładnie w takiej samej sytuacji jest cały peleton pościgowy, który rozciągnął się w zasadzie od 4 do 8. miejsca. Szczegóły poniżej.

Tuż za podium znajduje się Grottgera TEAM, która dzisiaj powinna... być liderem rozgrywek. No ale tak to jest, jak przegrywa się z Warsaw Bandziors na swoim terenie albo rzuca się Kielichom 13:30 w niedziele, a potem przyjeżdża się w siedmiu, z czego sześciu wciąż z widocznymi skutkami sobotnich spotkań z Jackiem Soplicą, marszałkiem Sobieskim oraz dobrym kumplem z zagranicy - Johnnie Walkerem. Nie jestem jednak pewny czy taki stan rzeczy to jest w 100% wina zawodników z Mokotowa. Pragnę zauważyć, że alkohol chodzi za nimi wszędzie, serio. Na 5. pozycji plasuje się przecież KS Browarek, który ma ogromną chęć łyknąć sąsiadów z tabeli. W bezpośrednim starciu, Grottgera walnęła jednak beniaminka, co pokazuje, że byli mistrzowie Warszawy potrafią jednak wygrać z procentami i to na dodatek biegającymi. Ależ mi się tych skojarzeń namnożyło. Idę się napić, bo się sucho zrobiło.

Ok, jestem z powrotem.

W bardzo podobnej sytuacji co Grottgera znalazło się Warsaw Rangers. Chłopaki z Grochowa znakomicie rozpoczęli rozgrywki odnosząc cztery kolejne zwycięstwa i... się zesrało. No bo jak można przegrać z SS Cyrkulatką 14:11 i to na dodatek dostając w trakcie meczu 6 czy 7:0? Oczywiście nie mam tutaj na celu obrazić sympatycznych Pniaków, których darzę ogromną sympatią, jednak wydaje mi się, że chłopaki z Zamościa sami się zdziwili tą wygraną. Tydzień później przyszła już spodziewana porażka z Grottgera i z pozycji lidera, Rangersi spadli na 6. miejsce. Dwa punkty za nimi znajduje się Black Eagles Warszawa, które również może pluć sobie w brodę i myśleć co by było, gdyby nie porażka z Esportivo w 1. kolejce albo co by było, jakbym nie bronił drugiej połowy z Kielichami. No cóż, za błędy się płaci, tyle w temacie. Ostatnim zespołem z tego goniącego czołówkę peletonu są Chłopcy z Bielan, których niska pozycja jest spowodowana rozegraniem zaledwie czterech spotkań. Zwycięstwo w przynajmniej jednym z dwóch zaległych pojedynków powinno dźwignąć dwukrotnych Mistrzów Warszawy o kilka ładnych pozycji, tym bardziej, że skromne 34:7 z Cyrkulatką dosyć pozytywnie wpłynęło na bilans bramkowy drużyny, który w końcowym rozrachunku może okazać się piekielnie ważny.

Pierwszą dziesiątkę zamykają Orlik Mokotów oraz Warsaw Bandziors. Ciężko w sumie napisać czy ten rezultat w jakiś sposób weryfikuje obie ekipy. Chłopaki z Mokotowa ograły Tanatos i Cyrkulatkę, czyli zespoły znajdujące się w strefie spadkowej. Problem pojawia się, gdy trzeba grać z kimś mocniejszym lub przynajmniej równym sobie. Nieco inaczej wygląda to w przypadku dziesiątego zespołu w tabeli. Bandziory nieznacznie poprzegrywały z Browarkiem i Rangersami, ale za to zaskoczyły zwycięstwem z Grottgera TEAM i dołożyły do tego komplet z Esportivo. Mam wrażenie, że wkrótce Szymon i spółka wskoczą przed Orlik, a może nawet wyżej. Na razie priorytetem jest oddalenie się od wspomnianego Esportivo oraz Niskiego Pressu, które są ostatnimi zespołami z dwoma wygranymi meczami na koncie. Ci pierwsi rozpoczęli sezon od zaskakującego zwycięstwa z Czarnymi Orłami, które było jednocześnie jedynymi zdobytymi punktami na boisku (druga wygrana to walkower od XGOLa). Zwycięzca R-GOL Cup natomiast rozpoczął zmagania od 6 punktów zdobytych z Kielichami oraz Orlikiem, po czym doznał czterech porażek z drużynami z pierwszej dziesiątki. Czy październik przyniesie potrzebne przełamanie? Czekamy z niecierpliwością na odpowiedź.

W strefie spadkowej dosyć nieoczekiwanie znalazło się FC Po Kielichu. Ósmy zespół minionego sezonu jest obecnie swego rodzaju zagadką. Z jednej strony wysokie porażki z FC Gorlicką czy Browarkiem każą wymieniać Kielichy jako kandydatów do spadku, z drugiej natomiast remis z BEW i pewne ogranie Grottgera (które przypominam przyjechało nawalone jak messerschmitt, ale jednak to dalej jest jeden z najmniej słabych zespołów w stolicy) sprawiają, że ciężko wysnuć jakiś jeden, logiczny wniosek. Dodam trochę sztuki do tego badziewia, które pisze i wstawie cytat: “Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”. W ręce niebios swój los oddają chyba również trzy ostatnie drużyny. SS Cyrkulatka ogrywając Warsaw Rangers sprawiła zacną niespodziankę, lecz jeżeli Pniaki chcą się utrzymać, nie mogę przeplatać takich zwycięstw porażkami z XGOLem, który wygrał u mnie wszystko. Jako że hobbistycznie zajmuję się prowadzeniem 1 ligi, lubię siedząc na kibelku czytać sobie wiadomości wysyłane przez kapitanów na grupowych czatach. I tak oto w czwartek dowiedziałem się, że XGOL oddał walkower Warsaw Rangers, ponieważ nie zebrałby składu na dwa niedzielne mecze (pojedynek z WR to spotkanie przełożone, drugi mecz z Esportivo to już starcie terminarzowe). Kilka dni później dociera do mnie szokują informacja, że Esportivo wygrało walkowerem, ponieważ rywal... nie zebrał składu. Kurtyna. Po Tanatosie nie będę cisnąć, gdyż nie wypada kopać leżącego (5 meczów, 5 porażek).

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement