Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

A miało być tak pięknie... Podsumowanie turniejów eliminacyjnych Mistrzostw Polski

W ubiegły weekend na obiektach Bemowskiego Ośrodka Sportu odbyły się turnieje eliminacyjne Mistrzostw Polski 2019. Przez dwa dni, udział w zawodach wzięło 128 drużyn, z których wyłoniono 16 najlepszych ekip. Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć reprezentantów stolicy, którzy jednak według naszego odczucia stali się aż nazbyt gościnni...

Sobota dupy nie urwała

Z pierwszy dniem turnieju wiązaliśmy spore nadzieje. Warszawę reprezentowały takie zespoły jak Grottgera TEAM, Chłopcy z Bielan czy Warriors Young Marki, po których spodziewaliśmy się najwięcej. Zespołami drugiego rzędu, mogącymi powalczyć o coś więcej niż honor były z kolei Niski Press, Black Eagles Warszawa, Orlik Mokotów oraz Warsaw Rangers. Rzeczywistość okazała się mieć smak słodko-kwaśny...

Już na etapie fazy grupowej z marzeniami o grze w Chorzowie pożegnały się Black Eagles Warszawa, Warsaw Rangers oraz... Warriors Young Marki, która z tego towarzystwa zawiodła nas najbardziej. Rangersi odpadli z turnieju w wyniku porażki w ostatnim meczu grupowym, w którym polegli z bezpośrednim rywalem do awansu. Czarne Orły z kolei (cytując prezesów i trenerów polskich klubów) zebrały cenne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości.

W II rundzie mogliśmy kibicować już jedynie czterem zespołom. Z grona Chłopcy z Bielan, Grottgera TEAM, Niski Press oraz Orlik Mokotów do meczu o wszystko nie awansowała jedynie czwarta z wymienionych drużyn, dla której jednak sam awans do fazy pucharowej jest sporym sukcesem. CHZB pokonało rywali z Limanowej 3:1, Grottgera po piekielnie emocjonującym meczu rozstrzygniętym turbodogrywką ograła 4:3 Przyjaciół z Boiska Wrocław, natomiast wszystkich w osłupienie wprawił Niski Press, który ROZBIŁ 6:1 Bella Team, czyli trzecią drużynę chorzowskiej 1 ligi.

Decydujące starcia już niestety nie były tak udane, jak poprzednia runda. Chłopcy z Bielan po wyrównanej walce odpadli z Dentim Clinic Katowice tracąc bramkę w samej końcówce meczu, Niski Press mimo podjęcia rękawicy, nie był w stanie przeciwstawić się srebrnemu medaliście Ligi Mistrzów 2018, czyli Kluge Team Płock (zwycięstwo rywali 5:3). Na osłodę pozostaje nam jedynie mecz Grottgera TEAM – Dobra Team Szczecin, które zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 4:1, co w konsekwencji oznacza, że ostatni Mistrz Warszawy przed nastaniem ery Ganadoru pojedzie walczyć o złoto do Chorzowa!

Niedziela nie była Naszym dniem

Sobota pozostawiła w nas pewien niesmak, który mieliśmy zamiar zalać miodem w niedzielny wieczór, kiedy to mieliśmy świętować wraz z FC Gorlicką oraz Ganadorem Warszawa awans do chorzowskiego turnieju. Nie da się bowiem ukryć, że to na wicemistrza oraz Mistrza stolicy liczyliśmy najbardziej w drugim dniu zawodów, natomiast osłabiona Pojemna Halina oraz FC Po Kielichu miały postarać się sprawić sensację. Rzeczywistość okazała się jednak znacznie bardziej brutalna...

Najszybciej do swoich domów porozjeżdżali się zawodnicy Kielichów, którzy podobnie jak w sobotę BEW, Marki oraz Rangersi pożegnali się ze zmaganiami już w fazie grupowej. Ten etap bez potknięcia przeszły zarówno Pojemna Halina jak i FC Gorlicka (komplet punktów w grupie), natomiast z drugiej pozycji, do kolejnej rundy awansował Ganador Warszawa.

Pewne zwycięstwo wicemistrza stolicy z Tequilą Olsztyn oraz bratobójcze starcie Ganadoru z Haliną dawały pewność, że w meczu o wszystko wystąpią dwa zespoły gospodarzy. Mistrz długimi momentami miał ogromne kłopoty z najmłodszą drużyną warszawskiej 1 ligi, jednak ostatecznie pokonał ją 3:2 i awansował do ostatniej, decydującej fazy zawodów.

W zasadzie ciężko nam napisać, co wywołuje w nas większy smutek. Totalna bezradność Ganadoru w starciu z A Seree Tee Krotoszyn zwieńczona porażką 3:0 czy jednak turbodogrywka, w której Gorlicka na 2 minuty przed końcem prowadziła 1:0, aby ostatecznie przegrać wszystko w wyniku błędu zmiany zawodnika. Dziecinnie prosty błąd kosztował wicemistrza Warszawy awans do wielkiego finału.

Obecność w Chorzowie jedynie Grottgera TEAM należy uznać za sensację i to zdecydowanie negatywną. Nie oznacza to oczywiście, że nie będziemy wspierać zespołu z Mokotowa. Wręcz przeciwnie! Liczymy na to, że po dwóch latach Warszawa znowu będzie złota!

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement