Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Damian Hejmanowski - Napastnik Roku!

Do "Drużyny Roku" dostali się świetni zawodnicy grający w lidze od lat! Jednym z nich był Damian Hejmanowski, jeden z architektów sukcesów DG Quality oraz "Napastnik Roku" według fanów!
 
Maks: Damian, w 12 meczach, w których wziąłeś udział, strzeliłeś rywalom 32 bramek. Spodziewałeś się, że w tym sezonie wyśrubujesz takie statystyki?
 
Damian: Cześć Maksiu, szczerze nie spodziewałem się takich statystyk. Ale prawda jest taka że nie osiągnąłbym tego gdyby nie moi koledzy z drużyny. Jesteśmy na prawdę dobrą drużyną, która co mecz zostawia serce na boisku chcąc pokazać 100% swoich umiejętności. Krótko mówiąc, statystyki mogły być lepsze ale przez nieobecności i brak szczęścia są jakie są ale jestem z nich zadowolony, ale mogę obiecać że będą tylko lepsze!
 
Maks: Dobra postawa poskutkowała nominacją do plebiscytu „Napastnik Roku”. Jak dobrze wiemy, to Ty oraz Roman Janicki zwyciężyliście w tej kategorii. Jaką wartość ma dla Ciebie takie wyróżnienie?
 
Damian: Byłem w lekkim szoku po nominacji do Plebiscytu. Ucieszyłem się, ale wiem o tym że jest dużo zawodników którzy grają świetnie na tej pozycji jak właśnie Roman, a zabrakło ich w tym plebiscycie . Dzięki głosom swoich najbliższych, mogłem jedynie się cieszyć z tego że zostałem jednym z dwóch napastników drużyny roku. Jest to dla mnie duże wyróżnienie, które daje mi siłę i mobilizacje do osiągnięcia czegoś więcej w następnym sezonie.
 
Maks: DG Quality, zajmuję bardzo wysokie 3 miejsce w lidze jak na beniaminka .Gdy przychodziłeś do ekipy, spodziewałeś się, że tyle osiągniesz w tej drużynie? I który swój mecz w tym zespole ocenisz najwyżej?
 
Damian: Spodziewałem się tego, od samego początku widziałem zapał do gry i dużo chęci ze strony kolegów. Co mecz pokazywaliśmy trochę więcej. Nasz Kapitan ma sporo planów na rozwój drużyny, wkłada w to swoją ciężką pracę i wolny czas za co mu dziękujemy. Jedyny mecz, który nie daje mi do teraz spokoju zagraliśmy z ekipą "ToNieMy". Graliśmy z nimi na boisku bez oświetlenia, warunki były na prawdę katastrofalne. Choć w pierwszej połowie, lepiej radziła sobie drużyna przeciwna, która lepiej odnajdywała się w kiepskich warunkach i doprowadziła do wyniku 7:2. Za to w drugiej połowie odrobiliśmy straty i próbowaliśmy zwyciężyć to spotkanie, po kiepskiej pierwszej połowie i braku zapału do drugiej, walczyliśmy do samego końca. Końcowy wynik na korzyść przeciwników 15:14, takie porażki zostawiają po sobie coś, ale musieliśmy się z tym pogodzić i czekać tylko i wyłącznie na rewanż.
 
Maks: Jesteś napastnikiem roku czujesz, że sportowo jest to dla Ciebie krok w przód? Jakie cele stawiasz sobie na następną rundę?
 
Damian: Tak jest to dla mnie krok w przód, bardzo się z tego cieszę i nic innego mi nie zostało jak tylko osiągnąć jeszcze więcej w następnej rundzie. Moim celem jest awans do pierwszej ligi, i tam pokazanie swoich umiejętności. Wierzę że nam się uda i to jest mój główny cel.
 
Maks: Który z zawodników z którym się mierzyłeś, a grał na tej samej pozycji zrobił na Tobie największe wrażenie? Jaki jego atut przykuł Twoją uwagę?
 
Damian: Konrad Koza, zawodnik FC Mydlice. Jest to na prawdę dobry zawodnik fizycznie, jak i z planem na grę w głowię. Szybkość to jego główny atut, jeśli ma swój dzień może na prawdę namieszać w głowach swoich przeciwników. Drużyna Konrada idzie po awans, są na prawdę zgraną drużyną i mają wielu zawodników którzy są warci uwagi, ale jednak grając na nich Konrad przykuł moją uwagę najbardziej. Pozdrawiam ich i czekamy z niecierpliwością na rewanż.
 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement