Zima trwa w najlepsze i choć gdzieniegdzie w ostatnich dniach dało się poczuć namiastkę wiosennej aury, to jednak na prawdziwą wiosnę przyjdzie nam jeszcze nieco zaczekać. Z podobnego założenia wychodzą w miastach, które odwiedzamy w dzisiejszym raporcie. Odpoczynek, ładowanie akumulatorów, podsumowania minionego roku, ale nade wszystko szlifowanie formy przed startem rundy rewanżowej - tym w połowie lutego zajmują się ekipy z Konina, Nowego Dworu Mazowieckiego i Częstochowy.

Ostatnio skończyliśmy w Ostrowie Wielkopolskim i też w Wielkopolsce rozpoczniemy kolejny raport. W Koninie trwa zimowa przerwa, zespoły spokojnie czekają na wiosenny powrót na zieloną murawę. Na półmetku rywalizacji w miarę bezpieczną przewagę wypracował sobie zespół Elpaku, który nie dość że ma sześć punktów więcej niż drugie w tabeli Dynamo, to jeszcze jako jedyny zespół w lidze nie stracił w dotychczasowych meczach nawet punktu. Na ten moment wygląda na to, że w siódmym sezonie startów w rozgrywkach Playarena ekipa Piotra Musiała zmierza po swój trzeci tytuł Mistrza Konina. Za plecami lidera o drugie miejsce walczą obrońca tytułu i beniaminek. Zarówno zawodnicy Dynamo Konin, jak i Zryw Cienin, już dwukrotnie schodzili w tym sezonie z boiska jako pokonani. W rywalizacji bezpośredniej między tymi drużynami przewagę ma ekipa Dynama, które w październiku wywalczyło na boisku trzy punkty. Porażki z Elpakiem i piątym w tabeli KS Corinthian sprawiają jednak, że dwukrotni mistrzowie Konina mają już więcej porażek niż przez minione dwa lata, a równa forma rywali pokazuje, że odrobienie tej straty będzie arcytrudnym wyzwaniem.

W środku tabeli mamy ścisk czterech ekip. Zieloni, Corinthian oraz Zenit mają po 16 punktów, a tuż za tą trójką znajdują się FC Katy z 14 punktami. Ta grupa będzie na wiosnę mocno walczyć o awans na Mistrzostwa Polski. Taki dokładnie cel deklarował niedawno kapitan Zielonych Sebastian Walczak, ale żeby być pewnym awansu do turniejów ogólnopolskich trzeba będzie solidnie zawalczyć.

Ujście Narwi do Wisły w robi ogromne wrażenie, szczególnie podczas pieszej przechadzki tamtejszym mostem kolejowym. W Nowym Dworze Mazowieckim prócz ujścia Narwi, słynnego kompleksu Twierdzy Modlin i położonego nieopodal lotniska warto odwiedzić także spotkanie lokalnej ligi piłki sześcioosobowej, gdzie można zobaczyć całkiem niezłą piłkę. Pod koniec grudnia rywalizację zakończyła tamtejsza liga Playarena i choć patrząc na tabelę w naszym serwisie liga wygląda bardzo słabo (panowie, uzupełnijcie wyniki!) to jednak na samym boisku jest już bardzo dobrze. W trzynastu jesiennych kolejkach najlepszą ekipą okazał się być zespół Brooklynu, którzy nie tylko najlepiej punktowali, ale mieli też najlepszy atak i najszczelniejszą obronę. Równie skuteczni pod bramką rywala byli tylko zawodnicy WKS Wczorajsi, którzy zajmują trzecie miejsce w tabeli i mają w swoim składzie wicelidera klasyfikacji strzelców – Konrad Wierzbicki ma na swoim koncie już 24 trafienia i traci tylko jedną bramkę do prowadzącego Marcinia Jakubiaka z Gie Gie Nasielsk. Pomimo fatalnego początku sezonu na drugim miejscu na koniec rundy zameldował się obrońca tytułu BKS Betoniara. Dwie porażki na początku sezonu mocno popsuły plany ekipie Bartosza Ciszyńskiego, która zaraz potem zanotowała rekordową serię jedenastu kolejnych spotkań bez porażki. Wspomniani Wczorajsi tracą kolejne dwa punkty do Betoniary, z kolei po piętach depczą im zespoły Sparty Modlin i The Naturat. To właśnie ta piątka powinna walczyć o awans na Mistrzostwa Polski.

Zawodnicy z Nowego Dworu spędzają aktywną zimę w lokalnych turniejach halowych, pod koniec stycznia rozegrano Turniej Charytatywny Playarena z którego dochód przekazany został na rzecz walki o wybudzenie poszkodowanego w wypadku samochodowym Adama. Lokalna liga jest mocno zaangażowana w różnego rodzaju akcje charytatywne, a i przyjaźń między rywalizującymi ekipami jest godna pochwały - w miniony weekend połączony zespół wicelidera i trzeciej ekipy w tabeli wystąpił na halowych Mistrzostwach Polski.

W Częstochowie rozgrywkom przewodniczy młodzież. To nie żadne buntownicze hasła, a czysta prawda - większość zawodników występujących w lidze Playarena Częstochowa nie ukończyła jeszcze dwudziestu lat i z niecierpliwością czekam na występy tamtejszych ekip na Mistrzostwach Polski, bo za kilka lat może to być liga pełna naprawdę silnych drużyn. Trzeba tylko doświadczenia.Na czele tabeli bez większych niespodzianek - stawce przewodzą obrońcy tytułu Flaszke04 oraz zwycięzcy sprzed dwóch lat Królewscy-Niebiescy. Ci pierwsi mogą pochwalić się najlepszą defensywą w lidze. Z kolei Niebiescy słyną z zabójczej skuteczności, czego dowodem jest fakt, że czołowej piątce najlepszych strzelców tego sezonu częstochowskiej 1. ligi jest aż trzech zawodników WTS-u. Tomek Kidawa, Mateusz Musiałowski i Bartek Bąk we trzech zapewnili swojej drużynie aż 116 bramek. Zaskoczeniem może być dopiero ósma pozycja w tabeli zespołu Extermini, który dwa poprzednie sezony kończył na trzecim miejscu. Tabela ligowa jest jednak niebywale płaska i w spośród dziesięciu ekip w lidze o awans na Mistrzostwa Polski bije się… dziewięć. Tymczasem w drugiej lidze już cała kolejka chętnych na awans - łeb w łeb idą North Side oraz Stoned Wild Smurfs, a odrobinę za ich plecami plasuje się Biała Dama. Ta ostatnia ekipa swoją zimową dyspozycją i serią towarzyskich zwycięstw pokazuje, że będzie walczyć do końca o awans do 1. ligi.