Ligowe
Dodany: Komentarzy: 0

Bartłomiej Przybylski: Celem jest Mistrzostwo Pruszkowa

Mistrzowie szaleją na rynku transferowym, jednak nic w tym dziwnego! Kiedy chce się zdominować ligę oraz przetrwać na "froncie warszawskim", warto wzmocnić kadrę. O swoich celach w nowym zespole i przeżyciach na Playarenowych boiskach opowiedział nam Bartłomiej Przybylski, nowy zawodnik Toho Gakuen!

 

Bartek, ostatnio w Twoim „Playarenowym życiu” sporo się pozmieniało. Zwycięski debiut w reprezentacji miasta okraszony bramką, gra w 1. lidze warszawskiej, transfer do Mistrza Pruszkowa - pasmo sukcesów. Jak traktowałeś Playarenę, gdy po raz pierwszy kontaktował się z Tobą Szymon Bieś z inicjatywą gry w Hangoverze i jakie miałeś oczekiwania?

Dobrze pamiętam rozmowę z Szymonem. Podczas jednego ze wspólnych treningów, zaproponował mi grę w tych rozgrywkach w drużynie, w której znałem większość zawodników, postanowiłem więc spróbować. Miałem już za sobą parę minut na boiskach Grodziskiej Ligi Szóstek, stąd miałem obraz jak rywalizacja w piłce sześcioosobowej wygląda i oczekiwałem dobrze spędzonego czasu.

W zielonych barwach spotkało Cię wiele pięknych momentów. Strzeliłeś dwie bramki na Eliminacjach Mistrzostw Polski, dostałeś dwie nominacje do plebiscytów przeprowadzonych wśród Ambasadorów ligi (Odkrycie Sezonu 2017/18, MVP Sezonu 2017/18). Ile Ci dała gra w tym zespole i jak byś podsumował te półtora roku?

Gra w Hangoverze dała mi przede wszystkim mnóstwo frajdy oraz możliwość rywalizacji z paroma mocnymi drużynami, które w Pruszkowie występują. Ten czas który przeznaczyłem na Playarenę uważam za bardzo udany. Głównie zasługa należy się drużynie, w której miałem przyjemność występować, bo przez poświęcony przez nich czas udało nam się uzyskać jak na beniaminka rozgrywke bardzo korzystny wynik.

Jak już wspomniałem w spotkaniu, a wręcz dreszczowcu, z Radomiem swój występ okrasiłeś bramką. Jakie to dla Ciebie uczucie? Czy poziom presji był wyższy niż normalnie? W końcu mecz był transmitowany na żywo na fanpage’u głównym playarena.pl w Polsce!

Większość osób przed tym spotkaniem uważało, że Radom przyjedzie do Warszawy, przegra mecz i wróci najzwyczajniej do domu. Każdy, kto widział chociaż urywek spotkania, zgodzi się, że ten zespół postawił bardzo ciężkie warunki i w każdym fragmencie meczu należało być bardzo skupionym. Nie mogliśmy popełnić żadnego błędu, ponieważ wiedzieliśmy, że przeciwnicy szybko to wykorzystają. Osobiście staram się do każdego meczu podchodzić na podobnym skupieniu, niemniej uważam, że poziom presji dla każdego zawodnika biorącego udział w tym starciu był nieco wyższy niż w cotygodniowej rywalizacji.

Mimo zwycięstwa słyszało się głosy, że ta kadra musi jeszcze pójść zdecydowanie do przodu, aby zacząć wygrywać z najlepszymi. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. O progres z pewnością zadba selekcjoner, Kacper Flis. A gdzie Ty dostrzegasz jakieś mankamenty w Waszej grze i co można poprawić?

Kacper podchodzi do kadry bardzo profesjonalnie. Poświęca bardzo dużo wolnego czasu tak, aby organizacja wyglądała jak najlepiej, zna się dobrze na piłce. Pamiętam jak powiedział, że gramy za bardzo chaotycznie. Najlepsze drużyny grają bardzo obwodowo bo taka gra jest najbardziej efektywna. Wydaję mi się, że na tym powinniśmy najbardziej się skupić aczkolwiek wiadomo, że nie jest to proste, ponieważ do tego bardzo potrzebne jest zgranie, które można zdobyć jedynie poprzez wspólny czas spędzony na boisku. Ewentualnie poza nim… (śmiech).

2018 rok był dla Ciebie obfity. Wziąłeś udział w wielu różnego rodzaju rozgrywkach. Doświadczenie z którego frontu jest według Ciebie najcenniejsze i jak dotąd najbardziej rozwinęło Cię jako zawodnika?

Każdy mecz jest unikatowy, wnosi coś nowego i czegoś uczy. Jeżeli miałbym wybierać to Eliminacje do Mistrzostw Polski były najbardziej ciekawym doświadczeniem w tym roku. Bardzo dużo drużyn na wysokim poziomie przyjechało do Pruszkowa. Z pewnością dla mnie jak i dla większości zawodników będzie to również najbardziej oczekiwany okres w nowym roku.

Transfer do Toho Gakuen kończy pewien etap w Twojej grze w Playarenie. Teraz otwierają Ci się nowe horyzonty. Jakie cele do osiągnięcia stawiasz sobie w nowej drużynie?

Celem jest Mistrzostwo Pruszkowa, jednak topowe drużyny mocną się wzmocniły i celem będzie wygranie każdego meczu z kolei tak, żeby uniknąć tracenia punktów.

Pytanie rutynowe, ale w ramach podsumowania. Które z meczów w Playarenie najbardziej zapadły Ci w pamięć? (pozytywny i negatywny)

Pozytywny to chyba z Komorowskimi Mewami, kiedy w grupie mistrzowskiej sezonu 2017/2018 udało nam się z nimi wygrać, dzięki czemu zdobyliśmy ważne punkty. Negatywnie to z GADP Pruszków, kiedy to po meczu miałem nieprzyjemność z jednym zawodnikiem z drużyny przeciwnej.

Jakbyś miał wybrać swoją szóstkę marzeń pruszkowskich rozgrywek, to kto by się w niej znalazł?

Papierz – Bereza, Gudelski, Kozaczkow, Łazeba, Szyszko.

Co według Ciebie jest najmocniejszą stroną pruszkowskiej Playareny?

Pozytywne nastawienie większość ekip do meczów.

Czym jest dla Ciebie Playarena?

Playarena jest sposobem na miłe spędzenie czasu.

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement