Mecz z A.S.F.C. Katowicką United
Dnia 17 października około godziny 16:00 przyszliśmy na estadio12 by zmierzyć się z ekipą ASFC Katowicka,
drużyną, która w swoim debiucie w turnieju z okazji Dni Paderewskiego, który odbywał się niecały miesiąc temu, niespodziewanie zajęła wysokie czwarte miejsce.
Do meczu podeszliśmy w nieco osłabionym składzie (dokładniej - osłabieni o 50% - dokładnie tyle co wartość naszego bramkarza. Genzo stanowi 50% siły naszej drużyny, więc mecz z takim przeciwnikiem był nieco ryzykownym posunięciem.
Przeciwnicy ani myśleli, żeby oddać łatwo punkty, na ten mecz przyszli w pełnym składzie, a może nawet pełniejszym od pełnego;).
Mecz rozpoczął się spokojnie i zaczęły się piłkarskie szachy i ostrożne badanie przeciwnika. O wyrównaniu spotkania najlepiej świadczy bezbramkowy wynik do przerwy, mimo śmiałych akcji i widocznej chęci zwycięstwa z obydwu stron. Do przerwy nasz statystyk drużynowy - Takasugi - doliczył się 100 (stu :o) niewykorzystanych sytuacji.
Po zmianie stron, straciliśmy bramkę. To tylko nas rozwścieczyło i zmotywowało do walki. Niedługo potem przyszło wyrównanie i kiedy mecz się zaostrzył i wyrównał, wydawało się, że zakończy się podziałem punktów, zaskakującym strzałem po przechwycie piłki popisał się Shingo Takasugi, który przelobował wysuniętego bramkarza z około 30m(!). Po tej bramce grało się już luźniej i dołożyliśmy przeciwnikom jeszcze jedną bramę nie dając sobie wbić już ani jednej.
Po meczu można było się tylko załamać nad naszą skutecznościa, gdyż Takasugi zdradził, że owszem strzeliliśmy 3 bramki, ale na 187 sytuacji w sumie:( Oby więcej skuteczności w przyszłości..
Komentarze
Anonim
+
0
/
-
0
ponad 13 lata temu
hehe zobaczymy jak bedzie w rewanżu:) pozdrawiam