Fortuna Puchar Polski
Dodany: Komentarzy: 0

Ganador o krok od spełnienia marzeń o grze w Lidze Mistrzów

Niedziela 1 lipca 2018 roku pozostanie w pamięci zawodników Ganadoru Warszawa na bardzo bardzo długo. To właśnie wczoraj, na warszawskim Bemowie rozegrano Fortuna Puchar Polski Playarena, którego zwycięzca zostaje nagrodzony biletem na Socca Champions League 2018. Zdobywcy Pucharu Warszawy i Mistrzostwa Warszawy bez cienia wątpliwości byli wymieniani w gronie faworytów do zgarnięcia nagrody głównej. I przez niemal całą imprezę ze swej roli wywiązywali się genialnie, aż do wielkiego finału, w którym.... a z resztą przeczytajcie sami.

Miał być awans z pierwszego i był awans z pierwszego

Rywalami Ganadoru w fazie grupowej byli kolejno Ultimate Zaborze Zabrze, Tequila Olsztyn, King Tczew oraz A Seree Tee Krotoszyn. Mistrzowie Warszawy bardzo pewnie rozpoczęli zmagania o bilet na Ligę Mistrzów. Pierwsze spotkanie z gośćmi z Zabrza było w pełni kontrolowane, co potwierdza wynik 2:0. Następnym rywalem gospodarzy byli zdobywcy Pucharu Olsztyna. To właśnie oni jako jedyni byli w stanie przeciwstawić się naszym reprezentantom, którzy wydarli remis 3:3. Po kolejnych dwóch starciach wypadałoby podziękować za ten wynik zawodnikom z nad morza, którzy najwyraźniej obudzili lwa skrytego pod białymi koszulkami Ganadoru. 6:0 z King Tczewem oraz 4:0 z A Seree Tee Krotoszyn były doskonałym przykładem na to, że nie należy drażnić najlepszej drużyny w Warszawie. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, Ganador melduje się w fazie pucharowej, wychodząc z 1. miejsca w grupie.

Ganador Warszawa 2:0 Ultimate Zaborze Zabrze (1:0)
Mariusz Milewski, Piotr Tyburski

Ganador Warszawa 3:3 Tequila Olsztyn (1:2)
Mateusz Gliński, Mariusz Milewski, Grzegorz Och

Ganador Warszawa 6:0 King Tczew (2:0)
Mateusz Gliński (3), Piotr Tyburski, Mariusz Milewski, Boha Yusupov

Ganador Warszawa 4:0 A Seree Tee Krotoszyn (3:0)
Konrad Wojtkiewicz, Mateusz Gliński, Boha Yusupov, Piotr Tyburski

W grupie dominacja, dalej nie było gorzej

Jak wiadomo, w fazie pucharowej nie można sobie pozwolić na moment dekoncentracji. Nasi reprezentanci doskonale zdawali sobie z tego sprawę i dlatego już od meczu 1/8 postanowili być piekielnie czujni i zabójczo dokładni. Pierwszą ofiarą tej części pucharu padł Zgierz United. Sąsiedzi z województwa Łódzkiego pomimo prób podjęcia walki z Ganadorem nie byli w stanie dotrzymać mu kroku, co w konsekwencji przeistoczyło się w przegraną 2:0.

Ganador Warszawa 2:0 Zgierz United (1:0)
Piotr Tyburski, Paweł Tyburski

Awans do ćwierćfinału dał gospodarzem kopa porównywalnego do tego, którego otrzymali od Tequili Olsztyn w fazie grupowej. Octagon Ogrodex Ostrów nie był w stanie dorównać naszym herosom, którym uległ 3:0.

Ganador Warszawa 3:0 Octagon Ogrodex Ostrów (1:0)
Konrad Wojtkielewicz, Piotr Tyburski, Mariusz Milewski

Po dwóch nieco łatwiejszych spotkaniach, przyszło trzecie, które pomimo dominacja i pewnego 2:0 do przerwy zmieniło się w thriller rodem z meczów polskich szczypiornistów. Bramka na 2:1 w 15 minucie, następnie bramka na 3:1 dająca pozornie dużo spokoju. Jednak Struga się nie poddała i w samej końcówce zdołała jeszcze strzelić bramkę, która wlała gościom mnóstwo nadziei w serca. Nadziei, która prysnęła jak bańka mydlana ok. 30 sekund później, kiedy to sędzia zakończył to wspaniałe starcie. Ganador w finale!!!

Ganador Warszawa 3:2 Struga Personal Tomaszów Maz. (2:0)
Mariusz Milewski, Piotr Tryburski, Grzegorz Och

O krok od spełnienia marzeń

Zmęczeni, ale nie czujący zmęczenia. Czujący stres i ciężkość nóg, która była niczym w porównaniu do ekscytacji i motywacji z faktu, że wystarczy postawić jeszcze jeden malutki kroczek, aby ziścić to, o co walczyli od pierwszego meczu Pucharu Warszawy. Ganador przystąpił do decydującego spotkania z Dynamik Herring Toruń niezwykle skoncentrowany i pewny tego, co chce osiągnąć. Jednak to rywale zaskoczyli pierwsi i w 4 minucie objęli prowadzenie. Radość zawodników z województwa Kujawsko-Pomorskiego trwała jednak zaledwie chwile, gdyż na bramkę gości, w fantastycznym stylu odpowiedział Grzegorz Och. Mamy 1:1 i gramy dalej! Obie drużyny grają uważnie i spokojnie. Obie nie chcą popełnić głupiego błędu, który zrzuci ich w otchłań. Obie szukają sposobu, jak tu zaskoczyć rywala ryzykując przy tym najmniej jak się da. I lepszy w tych poszukiwanych okazał się być Dynamik, który zdobył zwycięską bramkę na 3 minuty przed ostatnim gwizdkiem. I pomimo próby gry w przewadze nie udało się już naszym reprezentantom odwrócić losów spotkanie. Koniec! Dynamic Herring Toruń pokonuje w finale Ganador Warszawa 2:1 i zgarnia bilet na Socca Champions League 2018. Gratulujemy i życzymy powodzenia!

Ganador Warszawa 1:2 Dynamik Herring Toruń (1:1)
Grzegorz Och

Plaster pocieszenia na złamane serce

Pomimo iż nic nie wynagrodzi Gandorowi starań, które poszły na marne, postanowiono wyróżnić dwóch jego zawodników. Tytuł MVP Fortuna Puchar Polski Playarena trafił do Mariusza Milewskiego, natomiast statuetka najlepszego bramkarza powędrowała w ręce Tomka Warszawskiego, który w ubiegłą sobotę skończył... 18 lat. Gratulujemy!!!

Najlepszy zawodnik (MVP)
Mariusz Milewski

Najlepszy bramkarz
Tomasz Warszawski

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement