Fortuna Puchar Polski
Dodany: Komentarzy: 0

BEDS.pl nie dał plamy. Przegrał tylko z finalistami! - raport z FPPP

Za nami turniej finałowy Fortuna Pucharu Polski Playarena 2017. Zwycięzcy bydgoskich rozgryweki zespół BEDS.pl wrócił z imprezy na tarczy, ale z nowymi doświadczeniami i całą masą dobrych wspomnień!

Turniej finałowy odbył się w sobotę (8 lipca) na boiskach Bemowskiego Ośrodka Piłki Nożnej. Mimo że nasi reprezentanci znaleźli się w wąskim gronie 13 drużyn, które po raz drugi brały udział w finałach, to nie byli zaliczani do faworytów imprezy. Losowani z ostatniego, piątego koszyka, trafili do grupy G z drużynami Ganges Ostrowiec Świętokrzyski, Struga Personal Tomaszów Mazowiecki, Dentim Cinic Katowice oraz UKS Bródno 92 Warszawa. Rozgrywki grupowe rozpoczęli od przegranej 1:3 z Katowicami, ale z meczu na mecz ich gra wyglądała coraz lepiej. Udało im się odwrócić losy spotkania z Bródnem, gdzie po 2 i pół minuty przegrywali 0:2, a ostatecznie wygrali 3:2. Wytrzymali również napór Ostrowca, który z kolei doszedł ich z 0:2 na 2:2, by przegrać 2:4 i w końcu ograli Tomaszów 2:0, mimo fenomenalnej postawy bramkarza przeciwników, który miał przysłowiowy "dzień konia". W efekcie po 4 spotkaniach BEDS.pl miał 3 zwycięstwa i wspomnianą porażkę, co dało mu drugie miejsce w tabeli, premiowane awansem do fazy pucharowej.



W 1/8 finału nasi reprezentanci trafili na Mistrzów Polski z 2015 roku, czyli ekipę Dynamika Herring Toruń. Po zaciętym i emocjonującym spotkaniu, rywale zza miedzy okazali się lepsi o jedną bramkę i zakończyli przygodę "Bedsów" z turniejem.



Jak się później okazało, obaj pogromcy naszej ekipy znaleźli się w wielkim finale, dlatego można napisać, że los nie był łaskawy dla naszych reprezentanów, ale z drugiej strony mieli oni okazję zmierzyć się z najlepszymi. Finalnie bydgoszczanie powtórzyli swój wynik sprzed roku, a puchar wygrał Dentim Clinic Katowice i w nagrodę 7 września pojedzie do Słowenii na drugą edycję EMF Champions League. Gratulacje i powodzenia Panowie.



Koledzy z Katowic pokazali, że nawet ekipa początkowo nie uznawana za faworytów (nawet w swoim mieście!) może sprawić niespodziankę i pokusić się o końcowe zwycięstwo. Naszym zespołom (i graczom) nie pozostaje nic innego jak tylko iść w ich ślady. Mamy nadzieję, że powiedzenie"do trzech razy sztuka" będzie miało zastosowanie w odniesieniu do naszych reprezentantów w przyszłym roku!

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement