Fortuna Puchar Polski
Dodany: Komentarzy: 0

Puchar Ełku: Kolejorz ponownie ozłocony

Za nami III edycja Pucharu Ełku Playarena, która obfitowała w niesamowitą dawkę emocji. Począwszy od fazy grupowej aż po fazę pucharową gdzie mogliśmy oglądać dogrywkę i niesamowicie zacięte spotkanie finałowe. Mimo olbrzymiej woli walki i zaangażowania No Name nie było w stanie przerwać fantastycznej passy Kolejorza, który wniósł największy puchar i zawiesił na szyjach złote medale… po raz trzeci z rzędu!

 

Kartacze lepsze w walce o brąz

Niedzielny #MatchDay zaczął się od sporego kalibru przystawki, ponieważ o godzinie 16:30 na boisko wybiegły ekipy Turlaj Kartacze oraz Dream Team Ełk, co zwiastowało nam olbrzymią dawkę emocji. Kartacze, aktualni wicemistrzowie Ełku, będący faworytem w tym starciu, na spotkanie stawiły się tylko z jednym zmiennikiem co mogło stanowić istotny problem. Jako pierwsi prowadzenie objęli gospodarze, za sprawą Dariusza Kaźmierczyka i jego uderzenia zza pola karnego. Po dziesięciu minutach goście doprowadzili do wyrównania po golu Bartka Masłowskiego i jego zabawnej reakcji na strzał. Radość z wyrównania nie trwała jednak długo, ponieważ Kartacze w ciągu minuty dzięki trafieniom Kwaczreliszwiliego oraz Makarewicza wyszli na dwubramkową przewagę. Zawodników Dream Teamu w bardzo wyrównanej pierwszej połowie stać było już tylko na gola kontaktowego, który dawał nadzieję na lepszą drugą odsłonę. Ta zaczęła się po myśli gości, a konkretnie Dawida Sawickiego, który wyrównał stan rywalizacji. W czterdziestej minucie po bramce samobójczej jednego z zawodników gości, Kartacze wyszły na prowadzenie, które z czasem powiększyli do trzech goli i w pełni kontrolowali grę wiedząc, że do końca pozostało niewiele czasu. Cztery minuty przed końcem nadzieję swojej drużynie dał kapitan Andrzej Bartoszewicz, jednak mecz „zabił” Konrad Ołowiecki trafieniem na 8:5.

Mecz, jak przystało na spotkanie o medal, stał na wysokim poziomie. Oba zespoły dawały z siebie wszystko by stanąć na pucharowym podium. Udało się Kartaczom, a Dream Team trzeci sezon z rzędu w rozgrywkach Pucharu Ełku kończy tuż za podium, ale nie poddają się, ponieważ już za rok kolejna okazja do odwrócenia złej karty i poprawienia tego osiągnięcia.

 

Znów to zrobili!

Najważniejszy pojedynek, który był nagłaśniany od dłuższego czasu na łamach naszego serwisu i profili na portalach społecznościowych. OKS Kolejorz jako zespół, który wygrał wszystkie dotychczasowe edycje Pucharu Ełku oraz No Name Ełk, które jako pierwsze w historii Playarena Ełk obroniło tytuł mistrzowski. Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli zawodnicy Kolejorza, którzy już po trzech minutach prowadzili aż 3:0! Goście wyszli na mecz jakby zaspani i zanim zdążyli na dobre w mecz, mieli już bagaż trzech straconych goli. Jako pierwszy sygnał do odrabiania strat dał Andrzej Arasim, a jego śladami poszedł jeden z młodszych zawodników No Name – Hubert Masiewicz. Po niespełna jedenastu minutach zażartej walki mieliśmy podwyższenie wyniku ze strony gospodarzy dzięki trafieniu Tomasza Dąbrowskiego. Na przerwę Kolejorz schodził z dwiema bramkami przewagi przy wyniku 6:4.

Po zmianie stron lepiej wyglądał zespół gości, który za sprawą Arasima i Stępnia doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji. Po tych chwilach radości dla zespołu No Name przyszedł bardziej wyrównany okres gry, w którym oba zespoły miały spore problemy aby zagrozić bramce rywali. Przełamanie przyszło na dziesięć minut przed końcem. Zawodnicy Kolejorza w pięć minut trzykrotnie umieścili futbolówkę w siatce No Name i wydawało się, że spokojnie dowiozą upragnione zwycięstwo do końca. No właśnie – wydawało się. W tym momencie do ataku ruszyli goście, który w ciągu minuty zniwelowali stratę dwóch goli dzięki czemu mogliśmy oglądać bardzo emocjonującą końcówkę. Zawodnicy i fani Kolejorza próbowali zachować zimną krew, ale w głębi duszy każdy mógł drżeć o wynik. Z drugiej strony pełni zaangażowania i niesieni dopingiem goście walczący o doprowadzenie do dogrywki. Ostatecznie obrońcy trofeum dociągnęli pozytywny dla siebie rezultat do końca i spotkanie zakończyło się ich zwycięstwem 9:8. Oba zespoły zagrały świetne zawody, które stały na bardzo wysokim poziomie piłkarskim. Jeżeli w takich składach stawią się one na turniejach rangi mistrzowskiej już w lipcu, mogą powalczyć z najlepszymi ekipami z Polski. Jest to już trzeci z rzędu triumf OKS Kolejorza w Pucharze Ełku i do następnej edycji przystępować będą oni jako zdecydowany faworyt i hegemon tych rozgrywek.

 

Najlepsi zostali nagrodzeni

Jeżeli mówimy o zakończeniu sezonu i #MatchDay to nie może zabraknąć oczywiście tematu nagród, które trafiły do najlepszych zawodników rozgrywek, zarówno ligowych jak i pucharowych. Najlepszym zawodnikiem Pucharu Ełku Playarena 2017 wybrany został bramkarz Kolejorza, Piotr Długołęcki, który swoją postawą zapewnił drużynie miejsce w wielkim finale, a w samym meczu dołożył sporą cegiełkę to obrony trofeum. Również nagroda dla najlepszego bramkarza turnieju trafiła do Piotrka, który nie miał sobie równych.

Statuetka dla najlepszego ligowca sezonu 2016/17, czyli najważniejsza nagroda indywidualna, trafiła do Krystiana Piotrowskiego, który był bardzo ważnym ogniwem w zespole wicemistrzów Ełku – Turlaj Kartacze. Z kolei najlepszym bramkarzem kampanii wybrany został inny z zawodników Kartaczy. Nagroda powędrowała do Dariusza Kaźmierczyka, który w najważniejszych momentach sezonu ratował swój zespół w świetnym stylu. Jeśli chodzi o króla strzelców Pucharu Ełku i ligi Playarena, nagrody nie zostały jeszcze przyznane – wciąż czekamy ostateczne na podliczenie strzelonych bramek, po czym zawodnicy otrzymają od Ambasadorów wyróżnienia i gratulacje.

/>

 

Pełna lista nagrodzonych:

         


 

                    


Projekt Playarena Ełk finansowany jest z budżetu Miasta Ełku w ramach Regrantingu 2017. Operatorem konkursu jest Stowarzyszenie Adelfi.

 

powrót do listy

Komentarze

Brak komentarzy
Jeżeli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany. Zaloguj
Advertisement